piątek, 31 sierpnia 2012

NIECZYSTE INTENCJE


Scena rodem z PRL-U. Nikt nie dba o higienę, nikomu również to nie przeszkadza. Pracownikom baru  szybkiej obsługi „Rab” przy ulicy Krzywoustego 11 najwyraźniej brak przeszkolenia w zakresie bezpieczeństwa i higiena pracy, Kasjerzy przyjmują pieniądze i wydają resztę, by następnie tymi samymi, niemytymi rękoma sięgnąć po bułkę i uszykować nam zamówioną kanapkę.

FRAGMENT FILMU "CO MI ZROBISZ JAK MNIE ZŁAPIESZ"

Cóż za zdziwienie wywołała prośba jednej z klientek o to by kasjerka przed uszykowaniem dania na wynos najpierw umyła ręce.

Kasjerka spojrzała się na mnie z dziwna miną i wpatrywała przez chwilę z widocznym niezrozumieniem i niezadowoleniem w oczach, za moment jednak odeszła w milczeniu by opłukać ręce…” –Relacjonuje pani Halina (lat 31)

Myślałem, że czasy gdy sprzedawcy robili co chcieli i jedyne o co dbali to własny interes już minęły…” –Dodaje zapytany o zdanie pan Bartek (lat 42)


Najwyraźniej drobne, lecz nieustannie powtarzające się uchybienie umknęło sanepidowi. Ważną kwestią, o której należy pamiętać jest fakt, że lokale takie jak ten łamią przepisy i w konsekwencji narażają nas na zainfekowanie różnego rodzaju bakteriami całkowicie za naszym przyzwoleniem, ponieważ dokonując w nim zakupu tym samym wyrażamy aprobatę na warunki jaki w nim panują.

Nie dopuszczajmy do sytuacji gdy zamawiane jedzenie zamiast przyjemnością staje się zagrożeniem dla zdrowia, zwłaszcza u dzieci. Patrzmy uważnie na ręce osób, które nas obsługują, dbajmy o nasz zdrowie i szacunek dla klienta. 


Tb.

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie bzdury .Wszystko robią "szczypcami" i nie dotykają ani bułki ,ani warzyw (bo niby jak by to wyglądało w ogóle) ręką ...ktoś na siłę wciska artykuł nie mający nic wspólnego z rzeczywistością .

    OdpowiedzUsuń